środa, 19 września 2012

Rozdział IV

Oczami Ani:
Dziś jest czwartek, czyli wielka imprezka! Jestem bardzo podekscytowana, że idę na nią z Williamem. Do szkoły spóźniłam się jakieś pół godziny. Pierwsza była biologia.
- A ty gdzie byłaś?- zapytała nauczycielka
- Po co się mnie pani wypytuje gdzie byłam? Nie może od razu pani wpisać spóźnienie, a nie robić dochodzenie?- powiedziałam wkurzona
- Nie pyskuj, tylko siadaj na miejsce!- krzyknęła
Oczami Zayna:
Kretynka usiadła w ławce przede mną. Nie wiem dlaczego, ale ucieszyłem się kiedy ją zobaczyłem. Doszedłem do wniosku, że lubię się z nią droczyć.
- No to teraz popytamy!- oznajmiła nauczycielka- Numer siedem proszę!
Na początku nie wiedziałem kto ma numer siedem, ale zorientowałem się, kiedy zauważyłem że pod tablice podchodzi Kraska. Biolożka maglowała ją ładne dwadzieścia minut, na niczym nie była w stanie ją zagiąć. Dostała piątkę z plusem za dodatkową wiedzę o układzie pokarmowym, czy coś w tym stylu.
- Kujon!- powiedziałem kiedy podchodziła do ławki
- Palant!- odpowiedziała i zrzuciła mi z ławki książki, więc kopnąłem jej krzesło, tak mocno że spadło na podłogę z ogromnym hukiem.
- Malik! Kraska! Do dyrektora! Dość mam już waszych kłótni i sprzeczek! Nie mam zamiaru poświęcać lekcji na rozwiązywanie waszych konfliktów! Marsz do pani dyrektor!- krzyknęła i odprowadziła nas do gabinetu dyrki, po czym wróciła do klasy.
- Co znowu zrobiliście?- zapytała
- On powiedział na mnie kujon, a ja na niego palant i zrzuciłam jego ksiażki, po czym on kopnął moje krzesło! I to w sumie tyle!- powiedziała psycholka
- Dlaczego nie możecie się pogodzić jak cywilizowani ludzie?- zapytała dyrka
- Może dlatego, że on nie jest cywilizowany?
- Jak wy nie możecie zachowywać się po ludzku, to ja niestety też będę taka jak wy! Poprzednia kara nie pomogła, więc dajcie mi czas na wymyślenie surowszej! A teraz wracajcie na lekcje! Tylko się po drodze nie zabijcie!- krzyknęła dyrektorka. Kiedy wyszliśmy na korytarz od razu dostałem "placka" w twarz.
- Co ty dziewczyno robisz?- krzyknąłem łapiąc ją mocno za rękę
- To za dzisiaj i za wczoraj!- powiedziała- A teraz mnie puść!
- A co boisz się, że ktoś zauważy że idziemy trzymając się za ręce? Czyżby księżniczka się czegoś bała?- powiedział cwano
- Ja się niczego nie boję!- krzyknęła
- Załóżmy się o to!- powiedziałem
- Tzn.?
- No udawajmy, że jesteśmy parą, tylko teraz jak wejdziemy do klasy! No chybaże się boisz?- zaproponowałem
- Umowa stoi! To o co się zakładamy?
- O 100 dolców!- powiedziałem
- Spoko!
Weszliśmy do klasy trzymając się za ręce, wszyscy skupili się teraz nie na lekcji, lecz na nas. Nawet nauczycielka przerwała swoją "przemowę".
- Kocham cię!- powiedziłem
- Ja ciebie bardziej!- powiedziała "moja dziewczyna" i pocałowała mnie w policzek
- A wam co?- krzyknęła biolożka
- Kotku musisz dać mi 100 dolców! Wygrałam!- krzyknęła Kraska i wtedy czar prysł
- Masz psycholko!- powiedziałem i wyjąłem z portfela stówę, po czym włożyłem jej w stanik.
- Przyjeb!- powiedziała cicho i włożyła do kieszeni moje pieniądze
- Już myślałam że cud się stał!- krzyknęła zawiedziona nauczycielka
Oczami Ani:
Po tej lekcji przyszedł czas na matmę. Ze sprawdzianu dostałam 5, a ten kretyn 1. Trochę mi się go szkoda zrobiło jak zobaczyłam jego smutną minę, ale doszłam do wniosku, że należało mu się. Po pięciu minutach przyszła pani dyrektor. Nie obchodziło mnie jaką karę tym razem wymyśli, więc nawet się nią zbytnio nie przejmowałam.
- Długo myślałam nad odpowiednią karą dla was, ta wcześniejsza mówiąc waszym językiem "nie wypaliła". Wiem, że Zayn ma problemy z matematyką, a ty Ania masz ją w jednym palcu, więc będziesz musiała uczyć Malika co najmniej dwie godziny tygodniowo, przez dwa miesiące!
- Co? Jak to? Przecież to nie jest odpowiedzilne! Ja go prędzej zabiję, niż mu coś wytłumaczę!- krzyczałam z łzami w oczach
- Ania bez dyskusji! Będziecie mieli okazję się do siebie zbliżyć!- po tych słowach Malik spojrzał się na mnie i poruszył rytmicznie brwiami przegryzając przy tym dolną wargę- Oczywiście nie mam na myśli zbliżenia fizycznego!- dodała dyrka widząc reakcję kena
- Nie ma mowy, a poza tym nie mam wystarczająco dużo czasu, żeby tracić go na takiego buraka jak on!- krzyknęłam
- To ja tu stawiam warunki, a nie ty! Jak się nie wywiążecie, to do końca roku codziennie będziecie zostawać po lekcji sprzątać szkołę!- po tym dyrektorka wyszła, a ja spojrzałam na tego kretyna z miną "Kiedyś cię zabiję!". Malik był jakoś dziwnie spokojny, pewnie ucieszył się, że będzie mieć dobre oceny z matmy. Nagle zadzwonił dzwonek na przerwę. Ucieszyłam się bardzo z tego powodu, bo w końcu mogłam zobaczyć mojego chłopaka Williama. Gdy tak się namietnie całowaliśmy, nagle usłyszałam głos tego palanta:
- Maleńka! Jutro będziesz mogła wykazać się swoją znajomością matmy! Szykuj się!- powiedział z cwaniakiem na twarzy
- Ej koleś! Nie wkurzaj mojej dziewczyny, bo zaraz ci się oberwie!- krzyknął William
- Jakoś nie za bardzo się ciebie boję!- powiedział Malik, po czym uderzył mojego kochanego w twarz z ogromną siłą. W tym momencie zaczęli się bić i to bardzo ostro. Po kilku sekundach ich rozdzieliłam. Malik się bardzo dobrze bije, nie wiedziałam, że z niego taki wojownik.
- Ania , on nie jest ciebie wart!- krzyknął Zayn i od nas odszedł. Cały dzień byłam nieobecna, bo zastanawiałam się po co Malik mi to powiedział. Nie dawało mi to spokoju, więc postanowiłam go o to zapytać.
- Zayn, o co ci chodziło mówiąc, że William nie jest mnie wart? Masz mi coś do powiedzenia? O czymś wiesz?- zapytałam
- Nie, po prostu on jest totalnym kretynem, a ty jesteś...- zawahał się
- Jaka?
- Jakby to powiedzieć...wyjątkowa- powiedział ostatnie słowo ledwo słyszalnie
- A no tak! To kolejna twoja gierka! No nieźle, nieźle!
- Jaka gierka? Nie rozumiem?- zapytał zdziwoiny
- Chcesz mnie w sobie rozkochać, lecz pominąłeś fakt, że ja cię nie lubię!- powiedziałam
- Ale ty jesteś ślepa!- krzyknął i ode mnie odszedł, a ja ciągle zastanawiałam się o co mu tak naprawdę chodzi.
 
Jest już czwarty! Mam nadzieję, że podoba wam
się moje opowiadanie!
Piąty rozdział dodam, jeżeli napiszecie mi
 co najmniej trzy komentarze!
Pozdrawiam :)
 





4 komentarze:

  1. Blog świetny!! Bardzo mi się podoba to opowiadanie!! Pisz dalej i czekam na następny ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. geeenialny ! : ))
    dodawaj szybkoo !;d

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest super. Bardzo mi się podoba dodawaj neext szybko. Zapraszam na faceboooka, jak mogłabyś polub : http://www.facebook.com/pages/Hej-przystojniaczek-jestee%C5%9B/513844081962225

    OdpowiedzUsuń